Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Byliśmy w królestwie karpia królewskiego (ZDJĘCIA)

Gabriela Bogaczyk
Żadnych barwników, tylko ekologiczna hodowla - mówi o karpiach z Sarn prezes Marian Rapacewicz.
Żadnych barwników, tylko ekologiczna hodowla - mówi o karpiach z Sarn prezes Marian Rapacewicz. Piotr Jaruga
Pojechaliśmy do Sarn pod Rykami, by podejrzeć, jak wygląda hodowla karpia królewskiego. Tamtejsze gospodarstwo rybackie słynie na całą Polskę.

Gospodarstwo Rybackie Kock posiada stawy hodowlane o powierzchni ponad 960 ha, w których pływają setki ton ryb, nie tylko karpi. Stawy znajdują się m.in. w okolicach Lubartowa, Radzynia Podlaskiego i właśnie Ryk.

W gospodarstwie rybnym w Sarnach jest kilka stawów. Żyją w nich głównie karpie królewskie, ale także szczupaki, sandacze, sumy. Około trzech lat ryby dorastają w słodkich wodach. - Karmimy je od kwietnia do jesieni. Podajemy im głównie zboże oraz witaminy: A, B3, E i C oraz wapń - wylicza Marian Rapacewicz, prezes Gospodarstwa Rybackiego Kock. I dodaje: - Żadnych barwników, antybiotyków, zastrzyków. Tylko ekologiczna hodowla.

Odłowy ryb zaczynają się we wrześniu każdego roku. Po wyłowieniu ich specjalną siecią, poddaje się je sortowaniu. Potem ryby transportowane są w basenach z wodą do tzw. magazynów przepływowych, czyli średniej wielkości akwenów ze świeżą, dobrze natlenioną wodą.

- Tutaj czekają do grudnia. W tym czasie już nie są dokarmiane. Wypłukują resztki pokarmów oraz pozbawiają się mulistego zapachu i smaku - wyjaśnia prezes Rapacewicz. I dodaje: - Karpie mają tu idealne miejsce do życia, bez żadnych stresów. Czują się jak w uzdrowisku - zapewnia prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubartow.naszemiasto.pl Nasze Miasto