W minioną sobotę po godz. 19 doszło do katastrofy samolotu na lotnisku wojskowym w Dęblinie. Dromader M 18 B spadł z wysokości kilku metrów podczas lądowania.
Wcześniej, około godz. 13 maszyna uczestniczyła w gaszeniu pożaru, który wybuchł na terenie rezerwatu "Piskory" w miejscowości Gołąb. Następnie samolot miał powrócić do bazy w Radawcu nad Lublinem.
Śledczy ustalili już tożsamość pilota. W maszynie zginął 40-letni Marcin N. lublinianin, członek Aeroklubu Lubelskiego z siedzibą w Radawcu.
Prokuratura Rejonowa w Rykach bada okoliczności w jakich doszło do nieszczęścia.
- Przesłuchiwani są świadkowie, którzy widzieli katastrofę. Sprawdzony zostanie także stan techniczny maszyny. We środę zostanie zaś przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego pilota. Przyczyny tragedii poznamy zapewne za kilka tygodni - mówi Katarzyna Abramowicz-Piłat, zastępca Prokuratora Rejonowego w Rykach.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?