Podpułkownik Konrad Madej, jako jedyny polski pilot został skierowany na ponad 3 miesięczne szkolenie do amerykańskiej bazy Randolph koło San Antonio, gdzie stacjonuje 560 Flying Training Squadron. Jednostka w której szkolił się podpułkownik Madej specjalizuje się w przygotowaniu pilotów - instruktorów.
- Jako dowódca eskadry mam bezpośredni wpływ na kształt szkolenia pilotów odrzutowców. Poza tym w powietrzu spędziłem ponad 2 tysiące godzin, byłem również już dwukrotnie w Stanach Zjednoczonych. Dlatego moi przełożeni zdecydowali się wysłać mnie na szkolenie do bazy Randolph - wyjaśnia podpułkownik Madej.
Szkolenie trwało 3,5 miesiąca z czego miesiąc trwała część teoretyczna zakończona egzaminem.
- Przesiadka z TS-11 Iskra na T-38C Talon była trudna jak wszystko co jest nowe. Obie maszyny pochodzą z tego samego okresu, ale amerykański samolot w międzyczasie miał zmodernizowaną m.in. awionikę. Jednak dzięki ciężkiej pracy i doświadczeniu nie miałem większych problemów z opanowaniem T-38C - dodaje podpułkownik Madej.
Jak podkreśla dowódcy eskadry w dęblińskiej bazie, szkolenie które przeszedł w Stanach Zjednoczonych pozwoli lepiej przygotować jednostkę na przyjęcie nowych samolotów.
- Ten okres jest najbardziej gorący, nowe rozwiązania takie jak zmiany w ćwiczeniach i procedurach szkolenia można zacząć wprowadzać już dziś. Dzięki temu wprowadzenie samolotu M-346, który ma być nową maszyną treningową odbędzie się płynniej i bez większych trudności - wyjasnia podpułkownik Madej
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?