W piątek przed południem do ryckiej komendy zgłosiło się dwóch młodych mieszkańców tego powiatu, 18-latek oraz jego 17-letni kolega. Mężczyźni chcieli zgłosić kradzież osobowego opla zaparkowanego na posesji jednego z nich. Do kradzieży miało dojść w nocy.
- Sprawą zajęli się policjanci wydziału kryminalnego. Od początku dla funkcjonariuszy opowiedziana przez młodzieńców historia była dość nieprawdopodobna. Już po kilkunastu minutach policjanci ustalili, że kradzieży nie było - opowiada komisarz Jacek Wójcik z KPP w Rykach.
Okazało się, że mężczyźni w nocy pojechali do powiatu lubartowskiego. Kierowca przestraszył się na widok radiowozu, ponieważ nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Chcąc uniknąć kary mężczyźni zaczęli uciekać.
- Skręcili w polną drogę i tam porzucili auto. Kiedy powrócili do domu wpadli na pomysł zgłoszenia rzekomej kradzieży samochodu, by uniknąć odpowiedzialności - dodaje komisarz Wójcik.
Policjanci poinformowali nastolatków, że pojazd po nocnym pościgu zabezpieczono na policyjnym parkingu. Mężczyźni przyznali się do winy. Teraz sprawcy odpowiedzą przed sądem za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?