MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szpecą i brzydko pachną. Czy kontenery „powędrują” na zamojskiej Starówce pod ziemię?

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
- Mieszkańcy i przewodnicy turystyczni proszą mnie, żeby usunąć tak zwany PSZOK przy ul. Kościuszki. Bo wstydem jest, że wjeżdżając na zamojskie Stare Miasto od strony Kolegiaty (to dawna nazwa zamojskiej Katedry – przyp. red.) pierwsze co widać, to masa kontenerów – mówił Maciej Spozowski, przewodniczący zarządu osiedla Stare Miasto w Zamościu, podczas ostatniej sesji miejscowej RM. - Okropnie to wygląda.

Trzeba to rozwiązać

Przewodniczący Spozowski domagał się, interwencji w tej sprawie odpowiednich służb. Bo – jak to określił „śmietnisko na Starówce” szpeci tę część miasta. - Trzeba jakoś to rozwiązać – apelował. - Poprzedni prezydent Zamościa obiecywał np. kontenery podziemne, ale nic z tego nie wyszło. I raczej nie wyjdzie. Wszystko zostało tak jak było.

Marek Kudela, wiceprezydent Zamościa oddał na sesji Rady Miejskiej głos w tej sprawie Jarosławowi Miechowieckiemu, dyrektorowi Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.

- Śmietniki na ulicy Kościuszki nie są na pewno pięknym widokiem – przyznał. - Rozwiązują jednak wiele problemów. Jest tam zamontowany monitoring. To miejsce w głównej mierze przeznaczone dla przedsiębiorców (chodzi np. o właścicieli sklepów, restauracji itd. - przy. red.). Tam mogą wyrzucić odpady.

Kiedy śmieci zejdą do podziemia?

Jarosław Miechowiecki przyznał, iż rzeczywiście istnieje koncepcja ukrycia tego punktu gromadzenia odpadów w podziemiu, ale na razie trudno o realizację pomysłu. Chodzi m.in. o „kwestie finansowe”.

- Miasto będzie się starało o pozyskanie środków na ten cel z funduszy szwajcarskich – zapewniał. -Chodzi o duże kwoty. Jeśli uda się je pozyskać, mam nadzieję, że pomysł zostanie zrealizowany.

O co tak naprawdę chodzi? Kilka lat temu Piotr Zając, ówczesny dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska zamojskiego UM, próbował przeforsować pomysł budowy na miejscowej Starówce półpodziemnych pojemników na śmieci.

Bo mają one wiele zalet. Ich cembrowina wystaje zaledwie ok. 1,5 metra nad grunt i jest przykrywana klapą. Wrzuca się przez nią odpady, które wpadają do pojemnika o długości ok. pięciu metrów, który umocowany jest na cembrowinie.

Marzenia mieszkańców Starówki

Właściwie jest to ogromny pojemnik, który może przyjąć nawet siedem razy więcej odpadów niż tradycyjny kontener. Co ważne, odpadów nie rozwiewa wiatr, nikt nie może w nich szperać i nad takimi pojemnikami nie unoszą się przykre zapachy.

Wygląda jednak na to, że w najbliższym czasie mieszkańcy zamojskiego Starego Miasta mogą o takich rozwiązaniach jedynie pomarzyć…

Do tematu wrócimy.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szpecą i brzydko pachną. Czy kontenery „powędrują” na zamojskiej Starówce pod ziemię? - Zamość Nasze Miasto

Wróć na ryki.naszemiasto.pl Nasze Miasto