Jako pierwszy, jak przystało na gospodarza, do wody wskoczył Roman Kucharski. A po nim cała reszta. Panie wcale się nie ociągały, ale jak to kobiety, musiały najpierw sprawdzić, czy woda jest wystarczająco czysta.
Od tego tłumu woda zaczęła parować. Po kąpieli dobrze jest się poopalać, co Sylwia uczyniła zaraz po wyjściu z wody.
Sławkowi i Karolowi tak się to spodobało, że postanowili uciąć sobie pogawędkę w przerębli. Kornelii troszkę nosek poczerwieniał, ale to chyba pod kolor czapeczki. Na wszelki wypadek (gdyby któryś z morsów zamienił się w sopel) na brzegu czekało rozpalone ognisko. Ale okazało się zupełnie niepotrzebne, ponieważ wszyscy cali, zdrowi i weseli, z wody wyszli i umówili się na następne spotkanie za tydzień.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?